Sekrety udanych zakupów

sklepSklepy odzieżowe wypchane po brzegi, na każdej ulicy po kilka ciucholandów, nowe zagraniczne marki pchają się na nasz rynek drzwiami i oknami, a Polki nadal narzekają, że w sklepach nic nie mogą dla siebie znaleźć.
I rozumiem w tej kwestii osoby niewysokie, bo o małych w tym kraju żadna firma odzieżowa zatroszczyć się nie chcę. Mogę zrozumieć też kobiety dojrzałe, które chcą ubierać się nowocześnie w modne, młodzieżowe wzory, niestety zupełnie rozmiarowo niedopasowane. Chociaż i w tej materii dostrzegam dużo pozytywnych zmian.
Zaczęło mnie zastanawiać skąd więc biorą się te okropne trudności Polek w kupowaniu ubrań. Czy naprawdę jesteśmy takie wybredne? Porównując ofertę odzieży masowej na naszym rynku, ze światowymi stolicami mody, w których miałam przyjemność przez jakiś czas mieszkać, różnice są coraz mniejsze. Owszem, najnowsze trendy docierają do nas z pewnym opóźnieniem ale dystans ten jest coraz krótszy.
Jako zatrudniony na etacie „doradca zakupowy” rodziny i znajomych, zaczęłam przyglądać się temu, w jaki sposób odbywają się nasze wyprawy na zakupy. Chciałam znaleźć odpowiedź na pytanie, jak to się dzieję, że osoba, która idzie ze mną na zakupy znajduje wszystko czego potrzebuje, a odwiedzając te same sklepy samemu, nie może nic dla siebie znaleźć.
Oto wnioski do jakich doszłam. Chciałabym się nimi z Wami podzielić, bo mam nadzieję, że ułatwią Wam one znacznie poszukiwania upragnionych rzeczy i odtąd każde zakupy będą kończyć się dla was sukcesem.

Pozytywne nastawienie
Warunkiem koniecznym jest odpowiednie nastawienie. Jeżeli przez kilka dni, tygodni zamęczmy się myślą, że musimy sobie kupić np. kostium, bo rozpoczynamy nową pracę, to wybranie się na zakupy i mozolne jego poszukiwanie będzie stanowić dla nas potworną mękę. Samo słowo ?muszę? nastroi nas negatywnie, bo przecież nikt nie lubi być do czegoś przymuszanym. W tej sytuacji nic dziwnego, że szanse na zadowolenie z dokonanego wyboru będą bardzo małe. A jeśli nie będziemy zadowolone z zakupu albo nie uda nam się nic kupić, to kolejne wyjście na zakupy będzie jeszcze większym koszmarem. Ile z Was wpadło w taki czarny krąg zakupowy. Ja wśród swoich znajomych mogłabym wymienić co najmniej kilka osób.
Mam jednak kilka sposobów, dzięki którym można zmienić podejście do zakupy na pozytywne. Na moją rodzinę i moich przyjaciół to zadziałało. Po pierwsze nie zostawiajmy ich na ostatnia chwilę. Im większa presja, tym większy przymus i gorszy nastrój. Zastanówmy się też przez moment, w jakim miejscu znajdziemy najwięcej sklepów, które oferują asortyment jakiego szukamy. Jeśli jednak ktoś nie lubi zgiełku Galerii, to powinien zacząć zakupy od miejsc w których czuje się najbardziej komfortowo np. od sklepów na rynku czy też bazaru. Kiedy już wybierzemy miejsce na początek naszych poszukiwań warto na godzinę, nie więcej wyjść i rozejrzeć się po paru sklepach. Będziemy mogły zorientować się w ofercie, skonkretyzować to czego poszukujemy i zastanowić się nad zakupem, ale krótki wypad nie zmęczy nas za bardzo i nie zniechęci do dalszych poszukiwań.

Dokładne zapoznanie się z ofertą wybranych sklepów
Jeżeli już zwalczymy zły nastrój i wyruszymy na zakupy pozytywnie nastawione, to połowę sukcesu mamy za sobą. Druga połowa to owocne poszukiwania. I tutaj pojawia się kolejny problem, bo jestem przekonana, że nie jedna z Was wchodzi do sklepu, zdawkowo rozgląda się dokoła i wychodzi niezadowolona mówiąc, że nic w nim ciekawego nie ma. Jest rzeczą oczywistą, że jeżeli nie przeglądniemy ubrań wiszących na wieszakach, tylko rzucimy na nie okiem, to wśród stłoczonej ciasno odzieży ciężko nam będzie dostrzec ciekawe dla nas wzory. Zaoszczędźmy sobie więc niepotrzebną stratę czasu i dodatkowych kilometrów, które pokonamy oglądając pobieżnie oferty kolejnych sklepów. Sklepów, które nierzadką sprzedają odzież zupełnie nie w naszym stylu. Poświęcenie takiej samej ilości czasu na gruntowne przejrzenie kilku punktów, niż zdawkowe rzucenie okiem na ofertę kilkunastu na pewno da nam lepszy efekt.

Przymierzanie
A co, jeśli już przełamałyśmy się, oglądamy ubrania na wieszakach jedno po drugim, ale wszystko wydaje nam się beznadziejne. W sumie parę rzeczy nam się podobało ale to nie do końca jest to. Tylko tak naprawdę jak się mamy przekonać czy to nie było to jeśli nie przymierzymy danego ubrania. Ubranie, które wisi na wieszaku wygląda często dużo gorzej. Tak naprawdę, to my ubierając je nadajemy mu charakter. To na nas staje się atrakcyjniejsze, fajniejsze. Oczywiście nie wszystkie kroje i kolory będą nam pasować, ale jeżeli nie przymierzymy kilku różnych krojów, w różnych kolorach, to nigdy się nie dowiemy, w czym wyglądamy najlepiej.
Jestem przekonana, że jeżeli wyruszycie na zakupy z pozytywnym nastawieniem, bez presji musowego zakupu, zaczniecie swoje poszukiwania od miejsca, w którym czujecie się najswobodniej, przejrzycie gruntownie ofertę sklepów, z których stylem się utożsamiacie i będziecie przymierzać wszystko to, co choć trochę wam się spodoba, nawet jeżeli jesteście pewne, że w tym wypadniecie beznadziejnie, to wasze zakupy będą kończyć się sukcesem.
Rady są sprawdzone na szerokim gronie zaprzyjaźnionych osób, jeżeli jednak chcecie skorzystać z fachowej pomocy, to zapraszam na zakupy ze mną